„Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia” (św. Paweł Apostoł)
Pandemia koronowirusa zmienia nasze życie. „Przestraszyliśmy się i zagubiliśmy” powiedział Ojciec św.. Kościół stał się „szpitalem polowym”. Stosując się do restrykcji rządowych
Nie zapomni jednak o Bogu w Wielki Piątek, o dniu Jego śmieci, Jego Wielkiej Miłości Możesz Go odwiedzić w kościele parafialnym w Piątek lub w Sobotę na prywatnej Adoracji
Adoracja Krzyża otwiera duszę na poznanie Boga. Zbliża ją do Niego. Przemienia duszę, sprawiając, że wypełnia się pokojem, że łagodnieje. Często Adoracja Krzyża powoli, stopniowo, trwale przemienia duszę, przynosi siły, moc tak bardzo potrzebną tym, którzy chcą służyć Bogu w Jego dziele. Nawet wtedy, gdy duszy wydaje się, że nie potrafi się modlić, że nie umie, że jej to nie wychodzi, że na modlitwie właściwie niczego nie zrobiła. Adoracja Krzyża, bycie razem z Jezusem, gdy doświadcza męki, gdy umiera jest ogromnym bogactwem dla duszy, umocnieniem. Ona nie wie, że Bóg powoli ją w ten sposób formuje.
„Najprościej rzecz ujmując, adoracja jest sposobem wyznawania, okazywania miłości. Któż, kto kocha, nie uwielbia adorować ukochanej osoby Któż nie uwielbia być adorowanym Nikt nie jest bardziej godny adoracji i uwielbienia, niż sam Bóg, który jest Miłością doskonałą. Adorowanie Boga jest zachwytem nad Jego doskonałością, miłosierdziem, pięknem. Jest kochaniem, byciem blisko, dzieleniem się, oddawaniem, zawierzaniem, słuchaniem, ciszą. Ciszą, która mówi wiele, bo jest głosem samego Boga. Bardzo często mam wyrzuty sumienia z powodu mojego zagonienia i „zapętlenia” codziennymi sprawami. W natłoku różnych obowiązków i czynności łatwo zapomnieć o rozmowie z Bogiem – najlepszym przyjacielem. A przecież jest o czym rozmawiać. Tylko Jemu mogę powiedzieć o wszystkim, bez obawy o to, że zostanę , niezrozumiany czy potępiony. On wysłuchuje każdego, jak najbardziej troskliwy ojciec, pełen cierpliwości i miłości.
Dziękuję Ci Panie za każdy oddech, za każdą chwilę życia, za zdrowe dziecko, za dobrych rodziców, przyjaciół, za plony na polu i za to, że uczysz mnie żyć. Dziękuję Ci Panie za wszystko. Wiem, że jestem człowiekiem słabym, upadającym i grzesznym, ale wiem też, że Twoja Miłość czyni cuda. Kiedy wątpię i sprzeciwiam się Twoim przykazaniom, ukaż mi w świetle Twojej łaski to wielkie dobro, które mi ofiarowałeś, bym zrozumiał, że Twoja Miłość do mnie jest najpotężniejsza. Kiedy nie potrafię do Ciebie przyjść, nie umiem Cię przyjąć, cieszyć się byciem z Tobą, daj mi światło, żebym nie chodził w ciemnościach, daj moc, która pokona słabość, daj pokój, który pokona lęk. Daj mi cieszyć się Twoją obecnością, naucz mnie wiernie trwać przy Tobie. Przepraszam cię Panie za to wszystko, czym Cię zasmucam każdego dnia, za moją bylejakość, brak gorliwości w modlitwie. Nie chcę się tłumaczyć brakiem czasu. Trzeba znaleźć chwilę, by z Tobą być i porozmawiać, byś mógł być we mnie, a ja w Tobie. Pragnę, by moje serce było przepełnione Tobą, aby nie było w nim tego, co Cię rani: obojętności na Twoje wezwanie. Proszę Cię Panie o pomoc we wszystkim. Ty powiedziałeś: „O cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię moje – dam wam”. Więc proszę. Proszę, dziękuję i nade wszystko uwielbiam, bo jesteś godny najwyższej chwały. Bądź uwielbiony Panie!”
Ojciec św . podkreślił także znaczenie modlitwy. „Zaprośmy Jezusa do łodzi naszego życia. Przekażmy Mu nasze lęki, aby On je pokonał. Podobnie jak uczniowie doświadczymy, że z Nim na pokładzie nie dojdzie do katastrofy. Bo Boża moc polega na skierowaniu ku dobru wszystkiego, co się nam przytrafia, także rzeczy złych. Wnosi On w nasze burze pokój ducha, bo z Bogiem życie nigdy nie umiera” – stwierdził Franciszek.
Zachęcił do rozbudzenia solidarności, wiary i nadziei. Wskazał, że przyjęcie krzyża oznacza odnalezienie odwagi, by wziąć w ramiona wszystkie przeciwności obecnego czasu.”
Ojcze nasz, pełni ufności prosimy Ciebie,
aby koronawirus nie siał więcej zniszczeń
i aby udało się jak najszybciej opanować pandemię.
Prosimy, abyś przywrócił zdrowie zakażonym
i pokój miejscom, do których koronawirus już dotarł.
Przyjmij tych, którzy zmarli na skutek tej choroby,
pociesz ich rodziny.
Wspieraj i chroń personel medyczny zwalczający wirus,
inspiruj i błogosław tym, którzy starają się opanować sytuację.
Panie Jezu, lekarzu naszych dusz i ciał,
czujemy się bezradni
w tej sytuacji ogólnoświatowego zagrożenia,
ale ufamy Tobie,
udziel nam pokoju i zdrowia.
Matko Boża, chroń nas i opiekuj się nami,
prowadź nas w miłości do Twojego Syna, Jezusa. Amen.
Święty Sebastianie – módl się za nami!
Święty Rochu – módl się za nami!
Święta Rito – módl się za nami!
Święta Rozalio – módl się za nami!
Święty Antoni – módl się za nami!
Święci Piotrze i Pawle módlcie się za nami
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny
– zmiłuj się nad nami!
Od powietrza, głodu, ognia i wojny – wybaw nas, Panie!
Od nagłej i niespodziewanej śmierci – zachowaj nas, Panie!
My grzeszni, Ciebie Boga prosimy – wysłuchaj nas, Panie!